
? Wydawałoby się, że stare komórki nowotworowe już się nie dzielą. Wszak to domena komórek w pełni sił witalnych. A jednak nowotwory potrafią wykorzystać swoją tajną broń. Stare komórki dzielą się znienacka ? wyrzucają z siebie kilka, a nawet kilkanaście komórek potomnych. Działają niczym koń trojański. Nie wszyscy wierzyli, że są do tego zdolne. Przyłapaliśmy je na gorącym uczynku ? mówi dr Halina Waś, laureatka programu START.
Dr Waś wraz z zespołem prowadziła badania na komórkach raka jelita grubego i glejaka. Naukowcy dowiedli, że stara komórka nowotworowa rzeczywiście dzieli się w nietypowy sposób, który może sprzyjać wznowie choroby. A skąd w ogóle biorą się te stare, złośliwe komórki? ? Otóż, starzenie występuje w odpowiedzi na chemioterapię czy radioterapię. I wiąże się z tym, że komórki nowotworowe przestają się namnażać. Do tej pory starzenie komórkowe było procesem nieco pomijanym. Większość lekarzy i naukowców skupiała się na zabijaniu komórek nowotworowych. A tymczasem często zdarza się też tak, że terapia nie sięga do najgłębszych warstw guza ? zabija komórki jedynie na jego powierzchni, a te w głębi tylko obezwładnia. I właśnie na nich trzeba się skupić, bo to one są źródłem wznowy choroby. Trzeba pamiętać też, że chemioterapia to miecz obosieczny ? uszkadza również komórki zdrowe pacjenta. Dlatego starzenie, które uzyskuje się, stosując niższe dawki leków, mogłoby być bezpieczniejszą wersją terapii. Komórki nowotworowe przestają się dzielić, a zatem rozwój choroby jest wstrzymany, a pacjent doświadcza mniejszych efektów ubocznych. Brzmi dobrze, prawda? Niestety, najnowsze badania, w tym nasze, wskazują, że te stare komórki mogę się jednak podzielić i w ten sposób przyczynić do nawrotu choroby ? tłumaczy dr Waś.
? Głównym celem terapii jest zabicie komórek nowotworowych. Ale guz nowotworowy, jak całe nasze ciało, ma strukturę trójwymiarową. Gdy podajemy chemioterapię (poprzez wlew dożylny), wówczas lek razem z krwią dostaje się do guza. Niestety, jego stężenie w różnych częściach guza będzie różne, choćby dlatego, że im dalej w głąb guza, tym mniej jest naczyń krwionośnych i utrudniony przepływ krwi. Dlatego w części zewnętrznej guza komórki będą umierały w odpowiedzi na chemioterapię, ale w środku będziemy mieć starzenie, a jeszcze głębiej komórki nowotworowe będą się dzieliły bez ograniczeń ? mówi biolog.
Obecnie naukowcy sprawdzają, jak komórki raka funkcjonują ?przyduszone?, czyli w warunkach niemal beztlenowych, takich, jakie panują w naszym organizmie. Dotąd większość eksperymentów przeprowadzano w warunkach atmosferycznych, gdzie stężenie tlenu wynosi 21 proc.
? W nowym zespole interesujemy się hipoksją, czyli niedotlenieniem. W organizmie nie ma przecież takiego stężenia tlenu, jak w laboratorium. Nawet w płucach stężenie wynosi 14 proc. Im dalej wchodzimy w głąb tkanek, tym tego tlenu jest mniej. A w nowotworach może być nawet poniżej 1 procenta! To właśnie hipoksja ? wyjaśnia dr Halina Waś.
Specjalny sprzęt pozwala dr Waś wykonywać eksperymenty w warunkach bardziej fizjologicznych dla żyjących w organizmie komórek nowotworowych. Biolog chce sprawdzić, czy ich odpowiedź na leki będzie taka sama. Wraz z zespołem sprawdzi, czy komórki różnych nowotworów będą się starzały w odpowiedzi na leczenie i czy będą miały cechy komórek inicjujących nowotwór również w warunkach hipoksji. Kolejny etap badań naukowcy przeprowadzą na myszach. W trzecim etapie badany będzie materiał pobrany od pacjentów onkologicznych traktowanych chemioterapią.
Dr Halina Waś swoje pierwsze badania dotyczące roli stresu oksydacyjnego w rozwoju nowotworów skóry prowadziła w zespole prof. Dulaka i prof. Józkowicz na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Natomiast badania nad starzeniem rozpoczęła w zespole prof. Sikory z Instytutu Nenckiego PAN. Obecnie pracuje w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, w Laboratorium Onkologii Molekularnej i Terapii Innowacyjnych kierowanym przez prof. Claudine Kieda. To właśnie tam buduje swój pierwszy zespół. I zamierza połączyć naukę podstawową z medycyną. ? Mamy obok szpital. Chcemy znaleźć rozwiązania, które możemy w przyszłości zaproponować pacjentom onkologicznym ? zdradza dr Waś.
? Buduję właśnie swój zespół naukowy i dużo myślę o ludziach, z którymi współpracuję. Chciałabym, żeby mogli się rozwijać, uzyskiwać stypendia. Ja kiedyś dostałam od Fundacji bardzo dużo. Czuję, że właśnie teraz jest moment, kiedy mogę już sama wspomóc młodych badaczy, dzięki czemu skupią się na pracy naukowej, czyli na tym, co lubią i co kochają, i co jest ważne ? mówi dr Halina Waś.
Badaczka wspomina, jak dużą pomocą było dla niej otrzymanie stypendium START. Jej zdaniem, młodych ludzi nadal trzeba wspierać, mimo że stypendia doktoranckie nie są już tak niskie, jak kilka czy kilkanaście lat temu. ? Musimy koniecznie coś zrobić dla finansowania polskiej nauki, żeby te młode talenty nam nie odpływały do przemysłu albo za granicę ? uważa badaczka. ? Jak najbardziej jestem za tym, żeby tych pieniędzy szukać także poza budżetem Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Ktokolwiek jest chętny, aby przekazać pieniądze na wsparcie młodych naukowców, powinien móc to zrobić.
Dr Halina Waś jest dwukrotną stypendystką programu START i laureatką konkursu popularyzatorskiego INTER FNP.
#JestemStartowcem
Na zdjęciu: dr Halina Waś, fot. OneHD.
Przekaż 1% podatku młodym naukowcom, aby pomóc im w starcie kariery naukowej! Pobierz bezpłatnie program PIT i dowiedz się więcej >>> tutaj