
To nie były tylko kamienie. To było wszystko, co tylko można wykorzystać do zrobienia krzywdy drugiemu człowiekowi: kawałki chodników, witryn sklepowych, śmietniki…. To fragment opowieści o badaniach nad przemocą polityczną. Dr Joanna Rak, laureatka programu START 2019 Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, w swojej pracy musi przebijać się przez mur niechęci w komendach policji i przez medialne relacje z protestów. Jej badania pomogą w zarządzaniu kryzysowym. Warto rozumieć, kiedy niepokoje społeczne przeradzają się w zamieszki i walki uliczne, prowadzące do kryzysu w różnych krajach europejskich.
Zaczęło się od badania przemocy stosowanej przez Basków – członków organizacji ETA w Hiszpanii. Po doktoracie Joanna Rak wyjechała do Madrytu, żeby stawiać swoje pierwsze kroki w badaniu ruchów społecznych. To wówczas do głosu doszedł tzw. Ruch Oburzonych. Polka postanowiła przyjrzeć się dokładniej, jakie postawy społeczne reprezentowali członkowie tego ruchu i jakie wykorzystywali środki protestu. Potem rozszerzyła swoje obserwacje na całą strefę euro.
Tak powstała moja książka. Wyjaśniam w niej, dlaczego, mimo wspólnych doświadczeń, celów i wartości, postawy wobec wykorzystywania przemocy politycznej różniły się w tych państwach i jak się różniły – opowiada.
Wyobraźmy sobie młodą kobietę, która poszukuje wyjaśnień dla agresji u aktywistów politycznych, policjantów, dziennikarzy. Jest obcokrajowcem. Nie stoją za nią żadne instytucje. Musi sama nawiązać niezbędne kontakty, potwierdzić swoją wiarygodność, wyjaśnić intencje. A wszystko to – w kilkunastu państwach i w kilku różnych językach. Jeżeli ktoś sądzi, że była gdzieś witana z otwartymi ramionami… Nic bardziej mylnego.

Frustrujące bywało to, że spotykałam się niechęcią policjantów. Oni mają swoje procedury i nie chcą, żeby ktoś z zewnątrz oceniał ich czynności. A przecież badacz nie po to przychodzi, by kontrolować policję. Po prostu do przeprowadzenia badań niezbędne były dla mnie dokumenty z komend głównych. Musiałam wiedzieć, w jaki sposób zabezpieczane były protesty i jakie były postawy policjantów wobec aktywistów – tłumaczy Joanna Rak.
Dodaje, że wiele drzwi mogą otworzyć rekomendacje kogoś, do kogo policjanci mają zaufanie. Dlatego dla Polki ważne było nawiązywanie relacji z instytucjami naukowymi w odwiedzanych krajach.
Kiedy badania weszły w fazę realizacji, ruchy protestu w większości już nie istniały. Niektóre organizacje nie miały przywódców politycznych. Organizowały się żywiołowo i nie były na tyle silne, żeby przetrwać. Dlatego Joanna Rak oglądała setki relacji medialnych, które odnosiły się do protestów. Musiała przejrzeć jak najwięcej wiadomości, żeby uzyskać wiarygodną relację. Patrzyła na sfrustrowanych ludzi, na agresję, walki, przemoc. Czy taka praca wymaga odporności psychicznej?
Protesty „na żywo” obserwowałam jedynie w Hiszpanii. Wtedy bezpośrednio zetknęłam się z przemocą fizyczną. Policjanci wykorzystywali środki przymusu bezpośredniego, natomiast aktywiści często wykorzystywali elementy otoczenia, które znaleźli pod ręką po to, żeby atakować policjantów. Rzucali kamieniami, odrywali kawałki chodników, witryn sklepów, wyrwali śmietniki i wykorzystywali je jako broń. Protestujący przynosili z domu pałki, noże i inne ostre narzędzia, koktajle Mołotowa – wylicza stypendystka.
Spektakularne wydarzenia na długo zapadły jej w pamięć. Takie obrazy trudno zapomnieć i „wyjść z pracy” myślami. Joanna Rak potrzebuje chwili tylko dla siebie, żeby oczyścić umysł. Wycisza się -biegając. Dziesięć kilometrów wieczornego biegu pozwala jej odpocząć.
Biegła jest też jej znajomość języków. Żeby móc zrozumieć ukryte znaczenia przekazywane w relacjach medialnych, poza angielskim doskonali swój hiszpański i słoweński. Wolne chwile wypełniają jej książki – to namiętność jeszcze z dzieciństwa. W szkole czytała wszystko, co mogła. Rozmaite gatunki literatury zabierały ją w podróże w wyobraźni. Dziś Joanna podróżuje naprawdę, ale cenniejsze niż zwiedzanie są dla niej relacje z ludźmi.
Podróże to dla mnie głównie sposób na poznanie drugiego człowieka. Życzliwe kontakty są niezbędne, kiedy chce się prowadzić badania porównawcze. Kontakty indywidualne bywają kluczowe, bez nich trudno dotrzeć do instytucji posiadających potrzebne mi dane. A bez danych nie ma badań – podsumowuje stypendystka.
Dr Joanna Rak pracuje na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W ramach tegorocznego konkursu START zdobyła Stypendium im. Prof. Barbary Skargi, przyznawane osobie, której badania wyróżniają się odważnym przekraczaniem granic pomiędzy różnymi dziedzinami nauki, otwierają nowe perspektywy badawcze i tworzą nowe wartości w nauce.
Więcej informacji:
- O badaniach Joanny Rak w serwisie Nauka w Polsce
- Stypendia START 2019 wręczone
- Animacja o programie START
- Strona programu START
Przypominamy również o możliwości wsparcia stypendystów START tutaj
#JestemStartowcem
Autorką tekstu jest red. Karolina Duszczyk
Fot. Magdalena Wiśniewska-Krasińska